Zanim przyszli Aztekowie - Jan Trzeciakowski

Zanim przyszli Aztekowie - Jan Trzeciakowski
tytuł oryginału Zanim przyszli Aztekowie
data wydania 1980 (data przybliżona)
język polski
ISBN 8320701538
liczba stron 241
kategoria literatura faktu
Aby oceniać i komentować zarejestruj się!
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.

Podobne wpisy do Zanim przyszli Aztekowie - Jan Trzeciakowski

Ciąża - Peter H. Abrahams

Wszechstronne kompendium wiedzy, obejmujące wszystko, co powinni wiedzieć przyszli rodzice. Od decyzji o posiadaniu dziecka i ewentualnych trudności z zajściem w ciążę, przez szczegółowy rozwój płodu i zmiany w organizmie matki, po poród, karmienie p...

Książki zbójeckie - Wojciech Karpiński

"Książki zbójeckie" są prywatną historią literatury, zapisem kształtowania odrębnego głosu. Wskazują najmocniejsze strony polskiej poezji i prozy. Pozwalają odnaleźć wśród książek to, co prawdziwie bliskie. "Wielkim szczęściem w moim życiu - pisze Wo...

Uzdrowienie finansów. Jak z Bożą pomocą wyjść z długów - Małgorzata Nowicka, Wojciech Nowicki

Jeśli chcesz uporządkować swoje finanse, albo zmagasz się z długami, których nie możesz spłacić, nie myśl, że jesteś w sytuacji bez wyjścia! Nie martw się i nie polegaj wyłącznie na swoim rozumie. Jeżeli masz w sobie wolę realizowania marzeń, stworze...

Godzina wychowawcza. Rozmowy o polskiej szkole - Aleksandra Szyłło

Temat nauki i wychowania nigdy nie traci aktualności: przez system edukacji przechodzą kolejne pokolenia i właśnie tam, w szkole, kształtują się przyszli obywatele. A przynajmniej tak powinno być. Tymczasem kolejne reformy i próby udoskonalenia syste...

Przyszli niedokonani - Joanna Roszak

liczba stron 48 język polski kategoria poezja data wydania 2018 (data przybliżona)

Może Estera - Katia Petrowska

Najgłośniejszy debiut literacki ostatnich lat w końcu w Polsce! "Myślę, że nazywała się Estera, powiedział mój ojciec. Tak, może Estera. Miałem dwie babcie i jedna z nich nazywała się Estera, właśnie tak. Jak to – może? – spytałam zbulwersowana – nie...

Logowanie
Rejestracja