Wiśnie na torcie. Moja kalifornijska rak story - Agata Sliwowski
- Dodał: administrator
- Data: 09:25 20-11-2018
- Kategoria: Literatura faktu
W 2013 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi. Sprawa jawiła się jako poważna, tumor był agresywny i nietypowy, a ja miałam wtedy 39 lat i oniemiałam ze zdumienia. W tym też stanie swoistej, mentalnej blokady wpadłam w tryby medycznej machiny i zanim na dobre zorientowałam się w sytuacji, byłam po pierwszej operacji i podążałam drogą szybkiego ruchu prosto do "komory chemicznej" na kilkumiesięczne chemo - party. Świat w jakim się wtedy znalazłam był dla mnie terenem niezbadanym i na mój instynkt, niebezpiecznym. Był przy tym tak doskonale zorganizowany i tak sprawny, że niejednokrotnie chyliłam przed nim czoła. Ten medyczny ul wiedział co robił, a robił wszystko na czas i za niebagatelne pieniądze. Aby jakoś ogarnąć szalejące w moim życiu tornado, potrzebowałam odzyskać grunt pod nogami. I wtedy zaczęłam pisać. Zapisywałam wszystko co leżało mi na duszy i bolało w ciele. Było terapeutycznie więc powstał rakowy memoir. Pierwsza część mojej przyszłej książki. Potem przyszedł czas na rozdział drugi. To w nim zapisałam moją autorską pigułkę na raka. Spreparowałam sobie takową, bo niezależnie od medycznych sztuczek, musiałam mieć jakiś własny wachlarz sposobów na raka. Dieta, medytacje i zdrowy tryb życia. Z jednej strony stały się one moją tarczą i mieczem na rako-wojnie, z drugiej zaś, zawiodły mnie do miejsca w duszy, w którym odnalazłam spokój i siłę, o której nie wiedziałam, że we mnie jest. Pojęłam też znaczenie całej tej rako-bzdury i postawiłam na "La Grande Bellezza", Wielkie Piękno. "Wiśnie na torcie" nie o wypiekach lecz o raku traktują. Co ważne, czynią to w sposób, który odziera chorobę z czarnego PR'u, tego samego którym raczy się raka od lat wielu, siejąc postrach wśród żywych, chorych i zdrowych. Rak ma Wielkie Oczy, bo taki dostał profil. Tymczasem z doświadczenia wiem, że i tę chorobę można oswoić i nadać jej barw. Chorzy na raka znacznie bardziej potrzebują barwnego świata niż zdrowi. Moja książka pełna jest więc koloru, zdjęć, cytatów i myśli, które odczerniają raka i zachęcają do kreatywnego spojrzenia na chorobę. Jest zaproszeniem do podróży, metafizycznej podróży w głąb siebie i zachętą do życia, którego jakość, bez względu na chorobę, jest najlepsza jaka może być. Po to ją napisałam. Po to wydałam. I w tym to celu udostępniam tym wszystkim, którzy nie chcą dać się rako-bzdurze.? źródło opisu: wisnienatorcie.com/ źródło okładki: wisnienatorcie.com/
| data wydania | 31 maja 2016 | ||
| język | polski | ||
| liczba stron | 112 | ||
| ISBN | 9788394212407 | ||
| kategoria | literatura faktu |
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.
Podobne wpisy do Wiśnie na torcie. Moja kalifornijska rak story - Agata Sliwowski
Dziesięcioletnia rozwódka - Ali Nadżud
Czy to możliwe, by dziesięciolatka była już rozwiedziona? Nazywam się Nadżul. Urodziłam się w jednej z jemeńskich wiosek. Mam dziesięć lat, przynajmniej tak myślę. Pod przymusem rodziców zostałam wydana za mąż za trzykrotnie starszego ode mnie mężczy...
Przytul się do mnie - Sandi Lynn
Ile jesteś w stanie poświęcić, by być z kimś, kto jest ci pisany? „Ból był nie do zniesienia, ale nie mogłam się zatrzymać. Musiałam uciekać, bo inaczej on by mnie znalazł. Biegnąc ulicą, spojrzałam za siebie. Byłam przerażona i samotna. Wokół panowa...
Obłokobujanie - Patti Smith
Pierwszy egzemplarz autorski podarowałam ojcu, ale czas mijał, a tata nic nie mówił. Był wspaniałym człowiekiem, niełatwo było mu jednak zaimponować, miałam więc niewielką nadzieję, że przeczyta moje "Obłokobujanie". Dopiero kilka lat później, niedłu...
13 minut - Sarah Pinborough
Byłam martwa przez 13 minut… teraz chcę wiedzieć, dlaczego. Nie pamiętam, jak trafiłam do lodowatej rzeki, ale wiem jedno: to nie był wypadek. Podobno przyjaciół trzeba mieć blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej, ale czasem trudno ich rozróżnić. Moj...
Fear Me - B.B. Reid
Nie wierzę w bajki, ani Księcia z Bajki. Wierzę w strach. To on nauczył mnie jak się bać. Pierwszy raz spotkaliśmy się na placu zabaw w piękny, letni dzień. To własnie wtedy po raz pierwszy mnie skrzywdził i nie po raz ostatni. Przez dziesięć lat był...
... własnymi słowami Marilyn Monroe - Guus Luijters
Czuję się, jakby wszystko to przydarzało się komuś tuż obok mnie. Jestem w pobliżu, czuję, słyszę, ale tak naprawdę to nie jestem ja. Sława budzi zawiść. Ci, których napotykasz, myślą sobie, no dobrze, kim ona właściwie jest, kim jej się zdaje, że je...