W oceanie nocy - Gregory Benford

W oceanie nocy - Gregory Benford
ISBN 8372452180
język polski
tytuł oryginału In The Ocean of Night
data wydania 1999 (data przybliżona)
słowa kluczowe Wielkie Serie SF, Centrum Galaktyki, powieść amerykańska
kategoria fantastyka, fantasy, science fiction
liczba stron 368
Aby oceniać i komentować zarejestruj się!
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.

Podobne wpisy do W oceanie nocy - Gregory Benford

Rowerem po Amazonce - Piotr Chmieliński

Bracia Dawid Andres i Hubert Kisiński w podróży przez największą rzekę świata. Wyprawa niezwykła, bo Amazonka nie jest zwykłą rzeką. Prawie siedem tysięcy kilometrów przez góry i dżunglę. Nie jedno, ale dwa źródła. Ujście dwustukilometrową deltą do o...

Monsun - Wilbur Smith

Powieść z popularnej sagi rodu Courtneyów, która obejmuje także powieści: Drapieżne ptaki, Błękitny horyzont, Triumf słońca i Assegai. Początek XVIII wieku. Ofiarami okrutnych arabskich piratów padają angielskie statki handlowe należące do Kompanii W...

Samoa - Martyna Wojciechowska

Odległość z Wyspy Samoa do Polski to 22,5 tys. kilometrów. Wynika z tego, że wyprawa tam i z powrotem to (dosłownie) podróż dookoła świata bowiem tyle wynosi obwód ziemi. Kraj ten leży w Oceanii, pomiędzy Hawajami a Nową Zelandią i jest prawdziwym ra...

Wyspa Wiecznego Żeglarza - Zbigniew Kosiorowski

Pozostaje sprawa nazwy tej odradzającej się i zapadającej w oceanie wyspy. Dlaczego Rajska? Kiedy ją tak nazwano? Ale to już problem do rozwiązania przy innej okazji. Może właśnie w "Rozbitkach", czyli w kolejnym tomie cyklu "Przez cztery oceany". Ta...

Trening Jaguara - Dagmara Gmitrzak

Pokonaj lęk i zostań mistrzem swojego życia! Jaguar to największy dziki kot zamieszkujący obie Ameryki. Według rdzennych mieszkańców tych terenów symbolizuje prawość, czystość intencji, wewnętrzną moc, pewność siebie i odwagę. "Być Jaguarem" oznacza:...

Biały wróbelek - Adolf Dygasiński

"Wiosenne słońce uszczęśliwiało Warszawę, zalewając ją snopami swych promieni; wszyscy szli do Saskiego Ogrodu, gdzie zieleń liści i młodych trawek miała tyle cech świeżości i tyle powabu dla oka, że każdy chętnie spędził tu te parę godzin czasu, jak...

Logowanie
Rejestracja