Rzeźbiarze fotografują- katalog wystawy - Maryla Sitkowska

  • Dodał: administrator
  • Data: 14:32 10-11-2018
  • Kategoria: Sztuka
Rzeźbiarze fotografują- katalog wystawy - Maryla Sitkowska

Wystawa przedstawia prace dyplomowe, bądź powstałe we wczesnym okresie twórczości absolwentów rzeźby. Ilustruje, z jednej strony, wagę fotografii w dydaktyce, z drugiej proces odchodzenia od rzeźby klasycznej, materiałowej i znajdowania zjawisk, prac antycypujących jej obecną sytuację, kiedy staje się pomocą w inicjacji młodych ludzi w sztukę. To wystawa-soczewka skupiająca naszą uwagę na współczesnym rozumieniu sztuki i rozciągliwości jej środków. Na wystawie uderza nowoczesność artystów starszych – rówieśników kuratora i tylko nieco młodszych. To oni stanowią wielowymiarową grupę, której twórczy rozrzut jest najbardziej różnorodny, mimo ubóstwa dostępnych wówczas środków. Dalej kilka ważniejszych projektów i nazwisk. Zdjęcia z dyplomu Henryka Morela (1963) – ilustracje przedstawiające, jak formy abstrakcyjne niosą znaczenia poprzez swoje kształty: pełny – nie pełny, ostry – zaokrąglony, pęknięty – cały. Liczą się w tej grupie rytmy czasoprzestrzenne, przykładem jest projekt Krystiana Burdy pomnika Chopina (1961). Odpowiedź na ten klasyczny temat stworzona została jednak z uwzględnieniem hansenowskich idei Formy Otwartej. Pomnikiem nie jest symboliczna rzeźba, ale rytm prostych form rozwijający się wraz z podróżą samochodem do Żelazowej Woli – to one tworzą muzykę, dzieląc przestrzeń i odnosząc się w daleki sposób do klawiszy fortepianu. Zapisem tej pracy jest film. Praca Andrzeja Dłużniewskiego (1967/68) to fotografie przenoszące wrażenie form monumentalnych, krajobrazowych, ale stworzonych przy użyciu piasku, oświetlanego, piętrzonego, układanego, kiedy każda następna forma niszczy poprzednią. Dyplom Przemysława Kwieka z 1970 r. (cyfrowa dokumentacja dostępna w komputerze i zrealizowany w śmieciowej estetyce akt) oraz wulgarna wypowiedź na temat ministerstwa kultury ilustrują procesualność uprawianej przez niego rzeźby, zamienionej teraz na swoistą działalność krytyczną. Praca dyplomowa Jana Stanisława Wojciechowskiego (1973) łączy obiektywizujący działalność artystyczną tekst z serią zdjęć zniekształcanych, destruowanych autoportretów – ceramicznych głów. Wczesna praca duetu Raniszewski – Gutt (1975), to tablica fotograficzna przedstawiająca „Kadrowanie ciałem”. Nagi model wypełnia sformalizowanymi układami kadr. Duża praca dyplomowa Krzysztofa Bednarskiego „Portret totalny Karola Marksa” (1978), to jadowite zestawienie powielanych kanonicznych głów filozofa i zdjęć-slajdów badających ikonograficzne odmiany jego pomników. Praca Grzegorza Olecha powstała już po umownej, ale podkreślanej przez autorów wystawy cezurze roku 1989, przedstawiała rozwój i śmierć wyhodowanej na gazie pleśniowej kultury tworzącej znaczący trójkąt. Na wystawie nie zabrakło także czołówki z pracowni prof. Kowalskiego, z połowy lat 90. – prac Kozyry, Górnej, Althamera, Markiewicza i Żmijewskiego. Znane już, ale pokazane w tym kontekście uderzają swoją egzystencjalną prawdą, penetrowaniem ludzkiego zamknięcia w ciele i świecie rytuału, które są przekraczane, ośmieszane a nawet używane do lekkiej zabawy, jak w cyklu zdjęć z linką Górnej i Kozyry. Althamer przypomina swój dyplom, na który składały się pełnopostaciowy akt stworzony z naturalnych materiałów (m.in. włosów autora), dialogujący z rzeźbą hipperrealistyczną i film, na którym artysta wychodzi z budynku wydziału rzeźby, podróżuje autobusem, a na końcu nagi wchodzi w las. Anna Konik pokazała swoją instalację fotograficzną o wanitatywnym charakterze z obrazem czaszki przebijającym spod podświetlonych diapozytywów oraz pracę na temat inicjacji z obciętymi włosami. Docenione zostały dzieła eksploatujące wątki społeczne, jak chociażby praca młodszego artysty Łukasza Koseli, który odbił na cegle z rozbieranych kamienic twarze ich mieszkańców. Andrzej Kokosza zeszłoroczny dyplomant przedstawił „Skanowanie intymne” pracę naśladującą w swojej mechanice skaner, w której przesuwający się obraz pokazuje delikatnie erotyczną więź miedzy młodym mężczyzną i kobietą. Wystawę, mimo wielkich nieobecnych należy traktować, nie tylko jako udane naukowe opracowanie zjawiska fotografii na Wydziale Rzeźby warszawskiej ASP, ale także jako głos na temat sztuki używającej tego medium. źródło okładki: zdjęcie autorskie

kategoria sztuka
język polski
data wydania 7 marca 2004
Aby oceniać i komentować zarejestruj się!
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.

Podobne wpisy do Rzeźbiarze fotografują- katalog wystawy - Maryla Sitkowska

We władzy teatru. Aktorzy i widzowie w antycznym Rzymie - Mirosław Kocur

Teatr antyczny kojarzy się z Grecją, a starożytny Rzym - z igrzyskami. Tymczasem Rzymianie chodzili do teatru o wiele częściej niż Ateńczycy. Całe Wieczne Miasto było wręcz "we władzy teatru". Książka Mirosłąwa Kocura jest pierwszą monografią sztuki...

Światło i cień - Jose M. Parramon

Gorąco polecamy, ten cykl książek - wydawanych w koedycji z hiszpańskim wydawcą i rysownikiem Jose M.Parramonem - poświęconych różnym technikom artystycznym i przyborom jakimi posługuje się artysta plastyk. Książki te są swoistymi drogowskazami dla t...

1000x Połącz kropki. Cuda świata - Thomas Pavitte

Odkryj w sobie podróżnika! Dzięki temu niesamowitemu zbiorowi łamigłówek będziesz mógł wędrować w czasie i przestrzeni. Artysta grafik Thomas Pavitte prezentuje 20 cudów świata, zarówno naturalnych, jak i stworzonych przez człowieka, starożytnych i w...

Norwidowski teatr świata - Sławomir Świontek

Książka jest poświęcona problemom dramaturgii Cypriana Norwida. Ale dramaturgii w znaczeniu szerszym niż to, w jakim zwykło się używać tego terminu na określenie twórczości dramatycznej. Właściwa dramaturgia, czyli twórczość dramatyczna Norwida, trak...

Muza - Jessie Burton

Świat wielkiej sztuki, jeszcze większych namiętności i tajemniczy obraz, który skrywa więcej niż tysiąc słów. Po jednej stronie płótna dziewczyna trzyma odciętą głowę swojej siostry, po drugiej − lew, który za chwilę poderwie się do zabójczego skoku....

Żabki i żabki czyli słowne pułapki - Maurycy Polaski

Maurycy Polaski, znany artysta sceny kabaretowej i autor zabawnych „Wierszyków na giętkie języki”, tym razem bierze na tapetę homonimy, czyli wyrazy jednakowo brzmiące, ale o różnych znaczeniach. Zabawa słowem na najwyższym poziomie, komizm sytuacyjn...

Logowanie
Rejestracja