PZPN czy Przestępcy Zrzeszeni Przeciw Nam - Jan Tomaszewski
- Dodał: administrator
- Data: 11:14 04-11-2018
- Kategoria: Sport
Od autora: Dlaczego zdecydowałem się napisać tę książkę Ogromnie cierpię, gdy widzę degrengoladę naszego futbolu. Wielu ludzi twierdzi, że tylko raz w Polsce narodziło się pokolenie piłkarzy, którzy potrafili nawiązać walkę ze światową czołówką, a potem Pan Bóg nas pokarał i rodziły się same nieudaczniki. Jestem odmiennego zdania i uważam, że obecnie mamy bardziej utalentowaną młodzież niż kiedyś - nasi juniorzy w konfrontacji z rówieśnikami z Holandii, Niemiec i Anglii niczym im nie ustępują. Ba, w bezpośredniej rywalizacji niejednokrotnie ich przewyższają, o czym świadczą tytułu Mistrzów Europy Juniorów - niestety po paru latach, już jako seniorzy ci sami zawodnicy przegrywają mecz za meczem, kompromitując nas i siebie. Postanowiłem zgłębić tę kwestię i stąd wniosek: Polski Związek Piłki Nożnej pracuje fatalnie i można autorytatywnie stwierdzić, że działa na zasadzie "im gorzej, tym lepiej". Moim zdaniem szacowna koteria zasiadająca w salonach w Warszawie przy ul. Miodowej stworzyła swoistą enklawę bezprawia (czytaj państwo w państwie) i rządzi się własnymi prawami, mają w du...żym poważaniu polską jurysdykcję. Inaczej jest w światowej piłce. Dla działaczy FIFA oczywiste jest, że statut tej organizacji musi być zgodny z prawem obowiązującym w Szwajcarii, w kraju będącym jej siedzibą. W związku z powyższym pozwoliłem sobie na taki tytuł książki, lecz z przykrością muszę przyznać, że nie jest on mojego autorstwa. Pomysł ten zaczerpnąłem z transparentów, które kibice wznoszą na stadionach piłkarskich, czego nie omieszkałem opisać w felietonie pt.: PZPN - Miodowa mafia P(rzestepcy) Z(rzeszeni) P(rzeciwko) N(am). Takim hasłem - jak najbardziej słusznym - kibice powitali wiceprezesa Związku, Eugeniusza Kolatora na stadionie w Radomsku, przed inauguracją drugoligowego sezonu. Według naocznych świadków, było to jedno z "delikatniejszych" określeń, jakie podczas tego spotkania padły pod adresem osób rządzących polską piłką. Ta wrogość fanów naszej skopanej do znienawidzonych władz, przyspawanych do stołków na Miodowych salonach, staje się niebezpieczna dla rozwoju piłki. Zatacza bowiem coraz szersze kręgi i można ją już zaobserwować na większości stadionów w Polsce. Dobitnym przykładem takiej reakcji są "gorące powitania" Zbigniewa B. na stadionach w Poznaniu, Grodzisku i Szczecinie, po których szef kadry zrezygnował - ponoć planowo - z dopingowania Legii w meczu z Barcą. Czy w takiej sytuacji możliwa jest nieodzowna symbioza kibiców z drużyną narodową, bez której osiągniecie znaczącego sukcesu reprezentacji jest w praktyce niemożliwe? Po wtóre zaś: co należy zrobić, by ten stan rzeczy poprawić? Pierwszy krok związkowej koterii ku poprawie wizerunku został już wykonany. Polega na tym, by wymusić na mediach pozytywną ocenę wszystkiego, co jest związane z działalnością PZPN. Teraz jeśli jakaś gazeta, radiostacja bądź stacja telewizyjna nie zastosuje się do zaleceń futbolowego syndykatu, to grozi jej bojkot (nieudzielenie wywiadów) przez sztab szkoleniowy i zawodników. Niestety, niektóre mass media dostosowują się do wymagań Miodowej mafii, wykazując tym samym dyletantyzm, polegający na nieznajomości obowiązków wynikających z kodeksu trenera i zawodnika pracującego i grającego w koszulce z godłem narodowym. Co się tyczy dziwnej, by nie powiedzieć perfidnej, polityki kadrowej prowadzonej aktualnie w drużynie narodowej, to było do przewidzenia, że kilku frajerów powołanych i wystawionych - do wiatru - na dziwnych pozycjach do gry z Belgami będzie odstrzelonych przy nominacjach na mecz z San Marino. A ponoć miała to być próba generalna i gra w optymalnym składzie. Zatem Wichniarek i Olisadebe oraz Liberda z Kosem, Głowackim i Kusiem po raz pierwszy w karierze będą zgrywali się na stadionie w Serravalle... Na zdobycie sześciu punków w dwóch meczach taka zagrywka wystarczy. Jednak nominacyjne przekręty muszą odbić się czkawką na wiosnę, lecz to nie problem, bo według szefa wyniki są sprawa otwarta, a najważniejsze, by kasa się zgadzała. Mnie taka wredna taktyka selekcjonera nie dziwi, doskonale bowiem pamiętam metody "sportowej rywalizacji" pomiędzy nim, a śp. Kaziem Deyną na argentyńskim mundialu. Otóż najpierw doszło do rękoczynów złotowłosego pomocnika z kapitanem drużyny przy stole pingpongowym, a tuż przed strzałem z rzutu karnego podczas meczu z Argentyną młodszy kolega (w ramach mobilizacji) podszedł do Kazia i zapytał: "Kaka, jak się nie czujesz na siłach, to ja mogę strzelać!" źródło opisu: słowo wstepne autora książki źródło okładki: http://www.zysk.com.pl/
| data wydania | 2004 (data przybliżona) | ||
| liczba stron | 163 | ||
| język | polski | ||
| słowa kluczowe | PZPN, Polska, piłka, nożna, futbol, Listkiewicz, mafia, Fryzjer, korupcja, szkolenie, reprezentacja, Jerzy, Engel, Paweł Janas, Kazimierz, Gorski, Zbigniew, Boniek, Kolator, Dziurowicz, Zdzislaw, Kręcina, afera, Franciszek, Smuda, liga | ||
| ISBN | 8372987432 | ||
| kategoria | sport |
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.
Podobne wpisy do PZPN czy Przestępcy Zrzeszeni Przeciw Nam - Jan Tomaszewski
Gugala Jaroslawb - Doskonale a nawet gorzej
Gugala Jaroslawb - Doskonale a nawet gorzejRozmiar: 216 MBCzas: 07h 50m 56sZawartosc uploadu: plik .mp3Jakość: 64kbpsWersja jezykowa: polskaCzyta: Jaroslaw GugalaOPIS:"Doskonale a nawet gorzej" - to blisko sto tekstów - felietonów i artykułów poświęc...
IX zmiana - Marcin Gawęda
Służba. Honor. Koleżeństwo. Walka. Strach. Ale również śmierć. Najnowsza powieść Marcina Gawędy prowadzi Czytelnika w najbardziej nieoczekiwane miejsca. Poznajemy Afganistan od podziemi po szczyty gór, a ludzkie emocje od najbardziej szlachetnych po...
Mama kazała mi chorować - Julie Gregory
Prawdziwa historia tragicznego dzieciństwa Światowy bestseller numer 1 sprzedany w milionie egzemplarzy w 21 krajach Zawsze byłam chora. Chuda jak tyczka i delikatna jak suflet; łatwo dostawałam siniaków i szybko słabłam. W szkole dzieciaki pytały wp...
Faza druga: Głód - Michael Grant
Drugi z zapowiedzianego na sześć tomów cyklu Michaela Granta, kontynuacja bestsellerowego GONE, odważna wizja świata po (ograniczonej do jednego miasta) Apokalipsie. Po trzech miesiącach sytuacja w ETAPIE wygląda jeszcze gorzej niż na początku. Reszt...
Szklany zamek - Jeannette Walls
Rodzice Jeannette Walls z uporem odrzucali ogólnie przyjęte normy społeczne i zasady, co stanowiło zarówno ich przekleństwo, jak i błogosławieństwo. Rex i Rose Mary Walls mieli czwórkę dzieci. Z początku żyli jak nomadowie, osiadając na krótko w mias...
Crashed. W zderzeniu z miłością - K. Bromberg
Zderzeni z miłością, w nieustającym „na zawsze”. Tom trzeci trylogii Driven Wydaje Ci się, że zwyciężyłaś. Ze swoim rozsądkiem i morzem obaw, z jego oporem i mroczną naturą. Osiągnęłaś to, o czym kiedyś mogłaś tylko marzyć — miłość, namiętność, mężcz...