Letnia włóczęga czyli Szwecja na wesoło - Fin Szekla
- Dodał: administrator
- Data: 16:14 04-11-2018
- Kategoria: Przygodowa
"Letnia Włóczęga..." to przygoda dla całej rodziny, bez ograniczeń wiekowych! Razem z bohaterami książki odbędziemy wakacyjną wyprawę, która poprowadzi nas przez południową Szwecję na położony w samym sercu Bałtyku egzotyczny i legendarny ląd zwany Gotlandią. Pełnym humoru perypetiom uczestników wyprawy dodaje kolorytu atrakcyjna szata graficzna książki. Dowcipne dialogi przeplatają się z ciekawymi gawędami, które przy blasku obozowego ogniska wzbogacą naszą wiedzę o Szwecji, Polsce i regionie Morza Bałtyckiego. Na koniec ostrzeżenie dla melancholików. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że "Letnia Włóczęga..." wprawi Czytelnika/Czytelniczkę w urlopowy nastrój nawet w długi, deszczowy, jesienny wieczór. Przygoda - Humor - Relaks - Edukacja - To jest gustawomobil, rodzaj kieszonkowej ciężarówki - poinformowałem rozbawioną blondynkę. - To jest naprawdę bardzo kieszonkowy format - przyznała nasza rozmówczyni. - Chyba trudno jest jeździć takim samochodem? - dopytywała się Pippi. - Prowadzenie gustawomobila to bardzo ekscytujące uczucie - zapewniłem. Przy prędkości 100 km/h jest to porównywalne z bange jumping. A powyżej 110 km/h to jak bange jumping bez liny - opisywałem dalej plastycznie przeżycia kierowcy gustawomobila. - Zresztą zobaczcie sami - mówiąc to, wyciągnąłem z kieszeni przygotowaną wcześniej kartkę papieru z runicznym alfabetem. Sześć ciekawych głów pochyliło się, jak na komendę, nad wygniecioną kartką. - To jest bardzo śmieszny alfabet - zauważył Zdzisiu. - Czy to znaczy, że to to można przeczytać? - zapytała nieufnie Misia wskazując na kamień runiczny. Oni są przekonani, że za chwilę utoniemy - pomyślałem z niepokojem. Jakby na potwierdzenie tych słów, do moich uszu dobiegł głos Bożeny: "Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna…" Twarz Gustawa nabrała osobliwego, bladosinego koloru. A stan jego ducha można by opisać, parafrazując słowa znanego szantu: I nagle Zdzisiu jak ściana zbladł: Sztorm idzie, panie bosman. A Gustaw tylko zapiął płaszcz i zaklął: - Ech, do czorta! Nie daję łajbie cienia szans, dziesięć w skali Beauforta! Lektura, która bawi i uczy... źródło opisu: http://www.bernardinum.com.pl/ źródło okładki: http://www.bernardinum.com.pl/
| liczba stron | 416 | ||
| język | polski | ||
| słowa kluczowe | Szwecja, Morze Bałtyckie | ||
| kategoria | przygodowa | ||
| data wydania | 7 lipca 2012 | ||
| ISBN | 978-83-7823-056-4 |
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.
Podobne wpisy do Letnia włóczęga czyli Szwecja na wesoło - Fin Szekla
Dynastia Miziołków - Joanna Olech
Dynastia Miziołków w 1993 roku była drukowana w odcinkach przez czasopismo „Świat Młodych”. Otrzymała nagrodę literacką im. Kornela Makuszyńskiego, a rok później została nagrodzona w konkursie „Dziecięcy Bestseller Roku”. Powstała nawet wersja dla ni...
Hello Ruby. Programowanie dla Dzieci - Linda Liukas
"Hello Ruby" to niezwykła książka o programowaniu dla dzieci w wieku 4-8 lat, która poprzez zabawę wprowadzi je w fascynujący świat technologii. To pierwsza tego typu książka w Polsce. Nie jest podręcznikiem uczącym konkretnego języka programowania,...
Arabski kurs podstawowy - praca zbiorowa
Arabski Kurs podstawowy przeznaczony jest dla początkujących, zaczynających naukę oraz wszystkich, którzy chcą nauczyć się podstaw tego języka. Pakiet polecamy osobom, które planują mówić po arabsku i interesują się Bliskim Wschodem, jego religią, ku...
SOS - Halina Krahelska
Nie ma chyba w ludzkiej mowie hasła, które zawierałoby więcej treści niż SOS. Trzy kropki, trzy kreski, trzy kropki, nadane alfabetem Morse'a przez radio, światłem, syreną, lub jakimkolwiek innym środkiem przekazu, na wszystkich morzach, lądach i w o...
Blondynka w Londynie - Beata Pawlikowska
Dwadzieścia lat temu pracowałam w Londynie nielegalnie jako sprzątaczka. Wymiatałam kurz z zakamarków hotelu dla bezdomnych i z własnego serca. Byłam Kopciuszkiem w kraju lepszych ludzi. Dwadzieścia lat później, w lipcu 2012 r. wracam do Londynu na s...
Kino swoimi słowami - Tadeusz Sobolewski
„Swoimi słowami” – tak nazwałem felietony, które piszę dla miesięcznika „Kino” od lat dziewięćdziesiątych. One właśnie – choć nie tylko, także teksty z „Gazety Wyborczej” – składają się na tę książkę. Nie są to klasyczne recenzje ani filmoznawcze ana...