Lasy i ludzie. Z "Ponurym", "Szarym" i "Potokiem" w starachowickich lasach - wspomnienia 1939-1945 - Marian Langer
- Dodał: administrator
- Data: 14:58 19-11-2018
- Kategoria: Historyczna
Fragmenty książki: Na jednej ze stacyjek do wagonu, w którym jechali partyzanci, wsiadła grupa żandarmów. Niemcy wsiedli równocześnie z obu końców wagonu i zaczęli się przemieszczać korytarzem, legitymując pasażerów w przedziałach. Widząc to, por. „Blady” ukrył wiezioną paczkę oraz posiadany pistolet pod ławką w przedziale. W tym czasie „Kret” stał na korytarzu, obserwując przemieszczające się za oknem widoki. Gdy Niemcy doszli do niego, kazali mu podnieść ręce do góry i dokonali rewizji osobistej. Za chwilę to samo z pozostałymi. Paczkę z amunicją i pistolet znaleziono w przedziale i chociaż nikt się do tych przedmiotów nie przyznawał, całą trójkę wysadzono na stacji w Końskich i dostarczono do Gestapo. Przypadek zrządził, że w tym samym wagonie, na pomoście, jechał inny partyzant z tego samego oddziału Edward Paszkiel „Pozew”. Widząc scenę aresztowania kolegów i koleżanki, chociaż jego obecność w tym wagonie była od nich niezależna, wyskoczył w biegu z pociągu i dotarł szybko do oddziału, meldując o tym „Szaremu”. „Szary” natychmiast przystąpił do działania. Zwrócił się z prośbą do Komendanta Obwodu Końskie o pozwolenie na uderzenie w siedzibę Gestapo oraz więzienie. Równocześnie rozwinął działania rozpoznawcze na terenie Końskich, niezbędne dla dobrego przeprowadzenia akcji. W tym czasie gestapowcy „badali” zatrzymanych. Gdy dalsze śledztwo było już niepotrzebne, jeden z gestapowców wyprowadził „Kreta” na zamknięte podwórko i tu robił mu zdjęcia fotograficzne. Chciał mieć pamiątki, aby po zwycięskiej wojnie pokazywać rodzinie i znajomym, jakich to on polskich bandytów posyłał na śmierć. „Kret” był półprzytomny i nie rozumiał, co po niemiecku gestapowiec do niego mówi. Temu natomiast chodziło o odpowiednie ustawienie się do zdjęcia. Aby jaśniej to „Kretowi” wytłumaczyć, walił go pięścią po twarzy, odwracając mu głowę według jego potrzeb. Po południu gestapowcy przewieźli „Kreta” do więzienia. Nad ranem miał odjechać transport więźniów na rozstrzelanie i „Kret” figurował na liście, którą zdobyto przy rozbiciu więzienia. Właśnie tej nocy „Szary” zaatakował więzienie oraz siedzibę żandarmerii i Gestapo. Była to noc z 5 na 6 czerwca 1944 r. Po zażartej walce pokonano załogę więzienia oraz dokonano masakry żandarmów, jadących na pomoc. Pozwolono żandarmom, aby się załadowali na ciężarówki i wtedy położono na nich ogień z karabinów maszynowych. W ten sposób „Kret” po raz kolejny uniknął śmierci, gdy wydawało się, że ratunku nie ma. 10 czerwca, czyli kilka dni po uwolnieniu więźniów, „Szary” zorganizował zasadzkę na szosie Końskie–Stomporków. Wykorzystano tu słupy wysokiego napięcia, które wysadzono w powietrze, gdy w zasadzkę wjechała kolumna niemieckich samochodów. Słupy zwalono na jezdnię przed kolumną i za nią. Niemcy widząc, w jakiej sytuacji się znaleźli, poddali się. Na tylnym ubezpieczeniu zasadzki leżał przy karabinie maszynowym, jak się wydaje, Józef Małek „Tygrys”. Wśród żołnierzy leżących w pobliżu stanowiska „Tygrysa” znajdował się „Kret”. Stanowisko to usytuowane było na skarpie, przy zakręcie szosy. Około 20 minut po wysadzeniu słupów, gdy Niemcy byli już rozbrojeni, pojawiło się na szosie czarne auto, jadące w tym samym kierunku, w którym jechała kolumna niemiecka. Gdy auto zbliżyło się do zwalonego słupa, jadący w nim gestapowcy odgadli, co się tu dzieje. Natychmiast zaczęli manewrować samochodem w sposób niedwuznacznie mówiący, iż chcą uciec. Wtedy „Tygrys” pociągnął po nich z karabinu maszynowego, unieruchamiając auto i zabijając niektórych pasażerów. Podekscytowany widokiem „Kret” nie wytrzymał i samorzutnie zbiegł ze skarpy, do gestapowskiego auta, być może tego samego, którym gestapowcy odwozili go do więzienia. Trzymając stena, wezwał gestapowca, który był jeszcze cały, do podniesienia rąk. Gestapowiec miał podwieszony pistolet maszynowy, skierowany do nadbiegającego „Kreta”. Wydarzenia jednak biegły tak szybko, że gestapowiec stracił głowę i podniósł ręce do góry. Być może wzięło tu górę przyzwyczajenie do posłuszeństwa. Po wszystkim „Kret” sobie uświadomił, że biegnąc do Niemca w ten sposób, mógł zostać przez niego zabity. Niemiec, młody mężczyzna, pochodził z Łodzi i doskonale mówił po polsku. Gdy zapytano go, czy gdyby odzyskał wolność, pracowałby nadal w Sipo (Gestapo), odpowiedział, że tak. Był to jeden z tych Niemców, którzy „Kreta” badali. Mało jest ludzi, którym udało się dostać w swe ręce kogoś, kto jeszcze parę dni wcześniej był jego katem. źródło opisu: Mireki źródło okładki: Mireki
| data wydania | 29 października 2014 | ||
| liczba stron | 568 | ||
| język | polski | ||
| kategoria | historyczna | ||
| ISBN | 9788364452338 |
Rejestracja jest za darmo i jest bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!.
Podobne wpisy do Lasy i ludzie. Z "Ponurym", "Szarym" i "Potokiem" w starachowickich lasach - wspomnienia 1939-1945 - Marian Langer
Opowiadania o Bożym Narodzeniu - John Goodwin
Dziesięć oryginalnie przedstawionych historyjek na święta Bożego Narodzenia, opowiedzianych lekko i z humorem. Każdą z historyjek można przeczytać w pięć minut, jednak ich mądrość pozostanie z Czytelnikiem przez całe święta Bożego Narodzenia, a może...
Atlas nieba. Gwiazdy, planety, wszechświat - praca zbiorowa
Bogato ilustrowana książka dla wszystkich ludzi ciekawych świata, a przede wszystkim dla tych, którzy chcą odkryć tajemnice jednej z najstarszych nauk - astronomii. Autorzy zachęcają do rozpoczęcia obserwacji rozgwieżdżonego nieba i podpowiadają, jak...
Dotyk Julii - Tahereh Mafi
„Nie możesz mnie dotknąć – szepczę. Kłamię – oto, czego mu nie mówię. Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem. Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę powiedzieć”. Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy...
Nie zależy mu na Tobie - Greg Behrendt
Ta niezwykła książka jest owocem pracy nad jednym z najpopularniejszych seriali - Seks w wielkim mieście. Autorzy uczą kobiety, wykazujące niemałą inteligencję w innych sferach życia, jak właściwie ocenić zaangażowanie mężczyzny. Jak rozpoznać, kiedy...
Jak szyć spódnice i sukienki - Jan Leśniak
Nowa książką Jana Leśniaka – autora bloga Pracownia Jan Leśniak. Książka została podzielona na 15 rozdziałów, w których Janek krok po kroku prezentuje procesy powstawania ubrań. W książce znajdziemy m.in. porady dotyczące profesjonalnego zdejmowania...
Mistrz piorunów - Pierdomenico Baccalario
Anita, Rick i Jason wyruszają w tajemnicy na poszukiwanie Kraju, który umiera. Tymczasem w Kilmore Cove Julia musi szybko odnaleźć egzemplarz książki Morice'a Moreau, żeby móc porozumieć się z przyjaciółmi i przyjść im z pomocą. Anita, Rick i Jason r...